Minister Rostowski w Irlandii
- Dawid Kaczmarczyk
Jacek Rostowski w czasie spotkania z Polakami. (fot. Dawid Kaczmarczyk)
Polski minister finansów Jan Vincent-Rostowski odbył w niedzielę 11 września jednodniową wizytę w Irlandii. W czasie kilku godzin rozmawiał z Michaelem Noonan’em (minister finansów Irlandii) i wziął udział w spotkaniu z Polonią.
Spotkanie ministrów
Rozmowa z irlandzkim ministrem finansów była pierwszym punktem programu niedzielnej wizyty w Dublinie. Jak powiedział na konferencji prasowej minister Rostowski, w czasie spotkania z Miachelem Noonan’em dominowały tematy kryzysu w strefie euro i sytuacji Polaków mieszkających w Irlandii. Minister nie ukrywał jednak, że głównym celem wizyty jest zachęcenie obywateli Polski do wzięcia udziału w październikowych wyborach parlamentarnych.
Są dwa powody dla których tu jestem – powiedział dziennikarzom minister - za cztery tygodnie mamy wybory w Polsce i moja wizyta jest częścią kampanii wyborczej, ale również odpowiedzią na zaproszenie ministra Noonan’a, na które z ogromną radością się zgodziłem zwłaszcza w czasie, gdy Polska sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Dyskutowaliśmy o kwestiach Europy jak i o kryzysie waluty Euro. Rozmawialiśmy również o Polakach w Irlandii i ich sytuacji w tych relatywnie trudnych czasach.
Minister zapewnił, że Polska zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji w strefie waluty euro. Podkreślił, że tylko wspólne działanie państw europejskich będzie prowadzić do rozwiązania tego problemu.
Polska jest świadoma, że jeśli ten kryzys ma być przezwyciężony, to potrzebujemy w dużym stopniu solidarności z najsilniejszymi państwami strefy euro. Kraje te muszą zrozumieć, że solidarność nie polega na jałmużnie. Solidarność to dobrze pojęta współpraca ludzi, którzy pracują jako zespół, a nie panikujący tłum. Zatem różnica między zespołem, a tłumem to właśnie jest solidarność. Kraje strefy euro rozumieją, że zła sytuacja w niektórych krajach będzie miała katastrofalne skutki dla wszystkich, także dla tych najsilniejszych - powiedział minister finansów.
Kwestia polska
Polski minister zapewnił, że Michael Noonan zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji Polaków w Irlandii. Mimo to, przyznał, że na jakiekolwiek korzyści płynące w jego wizyty na wyspie trudno od razu liczyć.
Nie możemy mówić o jakichś szczególnych korzyściach wynikających z tej rozmowy. Chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę panu ministrowi Noonanowi, że jednak wkład Polaków w gospodarkę irlandzką, w momencie kiedy się szybko rozwijała, był bardzo znaczący. Dlatego teraz, kiedy kraj przechodzi trudniejsze czasy, Irlandczycy powinni o nas pamiętać. - powiedział Rostowski.
Tuż przed konferencją prasową - dodał minister - miałem spotkanie z reprezentantami polskich organizacji społecznych i jak powiedziałem jesteśmy całkowicie świadomi sytuacji Polaków w czasie zmieniających się warunków ekonomicznych w Irlandii. Dlatego rozmawiając z ministrem Noonanem chciałem zwrócić jego uwagę na Polaków. Absolutnie to nie była żadna forma presji czy skargi. To była po prostu dyskusja.
Polscy dziennikarze szukali także odpowiedzi na pytanie, czy obecny czas jest właściwy na powrót polskich przedsiębiorców i inwestorów do ojczyzny.
Myślę, że zawsze dobrze inwestować w Polsce. Polska okazała się w 2009 roku bardzo odporna na kryzys. Myślę, że można z dużą dozą zaufania również w tej chwili powiedzieć, że teraz także mamy podobne zjawisko. Widać, że w drugim kwartale tego roku wzrost gospodarczy, kwartał do kwartału, w Niemczech i strefie euro bardzo ostro przyhamował. Z 0.9 punktu procentowego do 0.1 w Niemczech, do 0.2 w strefie euro. W Polsce wzrost PKB utrzymał się na takim samym poziomie - 1.1 punktu procentowego. Czyli dziesięciokrotnie więcej niż w Niemczech, co pokazuje odporność. Oczywiście odporność ta nie jest kompletna i stuprocentowa, ale istnieje. Dlatego uważam, że w trudnych czasach Polska może być bezpieczną przystanią, ale oczywiście wszyscy muszą podejmować własne decyzje biznesowe na własne ryzyko - odpowiedział Rostowski.
Spotkanie z Polonią
O godzinie 16 rozpoczęło się w spotkanie otwarte z Polakami mieszkającymi w Irlandii. Minister, oprócz zachęcania do głosowania w nadchodzących wyborach, odpowiadał na pytania Polonii. W rozmowie dominowały tematy szkolnictwa, przedsiębiorczości i powrotów do Polski. Jedną z poruszonych kwestii była płaca minimalna w Polsce i Irlandii.
Nie chciałem o tym mówić, ale wielu ekonomistów uważa, że płaca minimalna w Irlandii [8,6 euro za godzinę – przyp. red.] jest zbyt wysoka i to jest jeden z poważnych problemów, z którymi Irlandia się boryka. Jeśli porównamy ją z Wielką Brytanią, gdzie płaca minimalna jest na poziomie pięciu funtów, a więc 5,7 euro, to wydaje się że ta irlandzka jest bardzo wysoka. Płaca minimalna w Polsce jak doszliśmy do władzy była na poziomie 936 zł. W tym roku jest trochę poniżej 1400 zł., ale już podjęliśmy decyzję że w przyszłym roku będzie na poziomie 1500 zł. Jednym z naszych głównych osiągnięć jest to, że udało nam się podwyższyć płacę minimalną bez spowolnienia wzrostu zatrudnienia. Obecnie ta płaca w Polsce będzie mniej więcej na poziomie 8zł za godzinę, co jest ok. 40% poziomu brytyjskiego. Zawsze w kwestii płacy minimalnej trzeba bardzo uważać, żeby nie stworzyć sytuacji, że zamiast wypłaty ludzie dostają zasiłek. Chodzi o to, by istniały miejsca pracy, które będą potrafiły taką płacę minimalną zapewnić. – powiedział minister Rostowski.
Dawid Kaczmarczyk