Donald Trump: Uszkodzony Doonbeg Lodge powraca do świetności
- Paulina Bednarczyk
Ostatnio nabyty przez Donalda Trump’a, luksusowy ośrodek golfowy w zachodniej Irlandii, jest na dobrej drodze do powrotu do dawnej świetności po ataku olbrzymich fal Atlantyku oraz mikroskopowych ślimaków, utrudniających miliarderowi zrealizowanie swoich planów.
Mniej niż dwa tygodnie po tym, jak amerykański potentat nieruchomości kupił za 15 mln Euro posiadłości w hrabstwie Clare: pięciogwiazdkowy Doonbeg Lodge oraz resort golfowy, rada lokalna zażądała wstrzymania prac remontowych prowadzonych przez nabywcę na wybrzeżu. Okazało się, że władze otrzymały raport , w którym było powiedziane, że nie uzyskano wymaganego zezwolenia na tego typu prace.
Kiedy gwałtowne burze napierały na wybrzeża 30-to metrowymi falami w styczniu i lutym tego roku, 14-to i 18-to dołkowe pola golfowe, zaprojektowane przez Grega Normana zostały zmiecione z powierzchni lądu. W celu uniknięcia kolejnych zdarzeń o podobnym charakterze, organizacja Trump przytransportowała na wybrzeże składy kamieni, aby umocnić je i zapobiec erozji stwarzanej przez wysokie przypływy wiosenne. W krótkim czasie, władze miasta zażądały zatrzymania dalszych prac, gdyż były one prowadzone niezgodnie ze szczegółowymi wymaganiami związanymi z tego typu działalnością. Między innymi nie brały pod uwagę ochrony zagrożonych gatunków zwierząt, do których zalicza się, zamieszkujący tereny wybrzeża Clare od epoki lodowcowej, mikroskopijny ślimak, mierzący zaledwie 0,9 mm szerokości i 1,8 mm wysokości.
Zgodnie z warunkami pozwolenia na budowę udzielonego ośrodkowi w 2011 roku, ochrona siedlisk ślimaków musi być brana pod uwagę przy planowaniu jakichkolwiek działań budowlanych na jego terenie.
Joe Russel, dyrektor hotelu zwanego obecnie Trump International Hotel Golf Links, zapowiedział, że w kolejnych tygodniach odbędzie się oficjalne spotkanie z lokalną radą, mające na celu zrewidowanie środków przybrzeżnych erozji, spełniających pozwolenie na budowę. Hotel wprowadza tymczasowe rozwiązania, pozwalające na utrzymanie morza w zatoce.
Brytyjski projektant pola golfowego Martin Hawtree przeprojektował plany pól golfowych w celu złagodzenia szkód spowodowanych przez gwałtowne burze. Aktualnym celem właściciela hotelu jest doprowadzenie ośrodka golfowego do stanu użyteczności przed latem i jak sam przyznaje, cel ten został już niemal osiągnięty.